Sokół i Grom w jednym staną domku? Prezes PZPC Szymon Kołecki z wizytą w Więcborku
W czwartek, w Więcborku odbyła się sesja władz miejskich, z udziałem prezesa Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymona Kołeckiego oraz prezesa Kujawsko-Pomorskiego Okręgowego Związku Podnoszenia Ciężarów Sławomira Zawady. Wizyta nie była przypadkowa. W tym uznanym i zasłużonym dla krajowej sztangi mieście, nie mogą się dogadać w sprawie użytkowania siłowni w Lasku Miejskim. Od dłuższego czasu chcą tam trenować młodzi sztangiści miejscowego Sokoła. Klub ten powstał, gdy z innego, bardziej znanego w kraju ośrodka z Więcborka - Gromu, odszedł trener Henryk Dueskau. Rozstanie nastąpiło w napiętej atmosferze, w takiej, że strony nie mogą się dogadać do dziś.
W Sokole chcą trenować ciężary, ale nie mają gdzie, z koniczności ćwiczą więc w starym budynku gospodarczym, zaadoptowanym na siłownię. Fatalne warunki, dodatkowo pożar, sprawiły, że dźwigające Sokoły" musiały się z tego miejsca wynieść. A że w obiekcie w Lasku Miejskim trenują nadzieje Gromu, pojawił się problem, bowiem dla jednego klubu w Więcborku, by funcjonować, zaczęło brakować miejsca.
Czwartkowe spotkanie Szymona Kołeckiego z władzami miasta i stronami konfliktu, służyło poprawie atmosfery. Spodziewano się ostrej dyskusji. Ale spotkanie miało charakter rzeczowy i spokojny, bez niepotrzebnych słownych przepychanek. - Macie w Więcborku legendy ciężarowego sportu, ogromne tradycje, dlatego proszę, abyście nie zapominali o tej dyscyplinie sportu. Nie znam wszystkich faktów, jeśli chodzi o problem między klubami, ale wiem, że można go rozwiązać. Powiem tylko, że w moim rodzinnym Ciechanowie są dwie sekcje podnoszenia ciężarów. Trenujemy w sali tej wielkości, w jakiej teraz siedzimy, wymieniając się bez problemu. Są komisje, jest burmistrz i przewodniczący, jest okręgowy związek, w którym są przecież mieszkańcy tego miasta - powiedział prezes Kołecki.
- Jeszcze dziesięć lat temu nie wyobrażałem sobie, że będą tak mówił, bo kiedyś, coś było dla mnie tylko białe i czarne. Wierzę jednak w mądrość rady, która może doprowadzić do dialogu -dodał prezes PZPC. Zadeklarował jednocześnie, że chętnie spotka się w ścisłym gronie, by porozmawiać na temat więcborskich ciężarów.
Miejmy nadzieję, że czwartkowe spotkanie w Więcborku będzie początkiem końca zupełnie niepotrzebnego konfliktu.
http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci/sport/sam-mistrz-i-prezes-kolecki-probuje-pomoc-rozwiazac-ciezarowy-konflikt-w-wiecborku/
Marek Kaczmarczyk
Fot. Szymon Grabiński