Ciężki poniedziałek (96). A w sobotę będą obrady...
Na pewno trzeba będzie przyjąć zapis o nowej ordynacji wyborczej (a raczej powrócić do tej która obowiązywała kilkadziesiąt lat...), czyli stworzyć ramy do tego, aby za rok na poolimpijskim Zjeździe Sprawozdawczo-Wyborczym PZPC uczestniczyło 60-70 delegatów. Tych najlepszych. Tu schodzimy do systemu ich wyłaniania, co też zawiera projekt zmian w statucie. Jest sprawa formalnego toku zgłaszania, z wyprzedzeniem i w określonym terminie, kandydatów do władz. Tak, jak dzieje się to z zastosowaniem demokratycznych procedur w światowej i europejskiej sztangi centrali sztangi, tak będzie przebiegać głosowanie w tureckiej Antalyi, które już 8 kwietnia wybierze prezydenta, wiceprezydentów, Komitet Wykonawczy i sekretarza generalnego IWF oraz członków komisji. To jest europejski standard i taki będzie obowiązywał także w PZPC. Tak samo jak projekt zapisu o niemożliwości kandydowania do władz i ciał wybieralnych PZC osobom, które karane były za stosowanie dopingu...
Oczywiście na sobotnim zjeździe będą przedstawiciele Ministerstwa Sportu i Turystyki, PKOl i zaprzyjaźnionych związków, będą wysłannicy mediów, będzie na pewno ciekawa dyskusja i sądzę, iż nie będzie żadnych nieodpowiedzialnych wycieczek i starć. Bo, o czym wiedzą wszyscy, jak nas widza, tak nas piszą. A różnych platform do wewnątrzzwiązkowej dyskusji przecież nie brakuje. I takie zapewne będzie stanowisko Zarządu PZPC, który już za kilkanaście minut rozpoczyna swoje zebranie...
Dzisiaj jest trochę inny „Ciężki poniedziałek". Jest krótko i na temat, co już kiedyś odkrył z dobrym skutkiem redaktor Paweł Zarzeczny właśnie tak tytułując cykl swoich poczytnych felietonów.
Jacek Korczak-Mleczko
Na zdjęciach Janka Rozmarynowskiego przypominamy, jak to było trzy lata temu na XV Zjeździe Sprawozdawczo-Wyborczym PZPC
|