Ciechanów: sezon ruszył, czyli udany rzut „drużynówki” płci obojga!
W Ciechanowie, gdzie zawody obserwowali prezes PZPC Zygmunt Wasiela i szef wyszkolenia związku Bogusław Maliszewski, a sędzią głównym był Jacek Zawadzki, bardzo zadowoleni byli trenerzy. Opiekun kadry kobiet - Ryszard Soćko pytany przeze mnie, jaką ocenę wystawiłby swoim podopiecznym które prawie wszystkie wystąpiły na pomoście Mazovii, odparł iż zasłużyły na „5"; oczywiście biorąc pod uwagę efekty przepracowanej zimy i początek sezonu. Klasą dla siebie była po raz kolejny Marzena Karpińska 178 kg (80+98) w dwuboju przy wadze 48,90 i 267,5 pkt w Sinclairze, a za nią Marieta Gotfryd (60,00 kg) 205 (95+110) i 263,1 oraz Ola Klejnowska-Krzywańska (58,30) 197 (85+112) i 257,9 kg. Na kolejnych miejscach Martyna Mędza, Ewa Mizdal, Anna Leśniewska, Patrycja Piechowiak (wypożyczona z Nowego Tomyśla do Zawiszy, ważyła 69,00 kg, w podrzucie pobiła rekord życiowy - 113 kg), a sklasyfikowano 26 pań. Słabszy występ zanotowała tylko Joanna Łochowska; spaliła rwanie.
Wśród panów zwraca uwagę kolejny dobry występ Jarosława Samoraja (Mazovia), który zebrał w Sinclairze 410,3 pkt za 330 kg w dwuboju (150+180) przy wadze 94,1 oraz Marcina Gabrysia z Floty - 402,3 pkt przy wadze 98,3 za zaliczone 360 kg (160+200). Zawiódł, a zdarza się to zbyt często, 162-kilkogramowy olbrzym i talent - Krzysztof Klicki, który spalił podrzut, ale był prowadzony, powiedzmy, w dość „fantastyczny" sposób. Z dobrej strony pokazali się sztangiści Narwi Pułtusk w której świetną robotę od podstaw wykonuje od dwóch lat trener Zdzisław Pieńkos. Odbyła się także bardzo miła uroczystość podczas której Mariusz Rytkowski podziękował kierownictwu Mazovii, i przekazał okolicznościowe plakiety, za... 23 lata startów w barwach klubu. Gratulujemy!
Zawody, trwały 8 godzin..., przeprowadzono sprawnie, dzięki transmisji internetowej realizowanej przez Leszka Kołeckiego mógł je oglądać cały świat, a były też one okazja do trenerskich i zawodniczych spotkań oraz rozmów z kierownictwem PZPC o bieżących sprawach naszej sztangi. Liga, tak często krytykowana, pokazała iż może być ciekawa. A jak było w tę słoneczną sobotę pokazuje fotoreportaż Janka Rozmarynowskiego; a w nim najlepsi na pomoście, kulisy i dramatyczne podejścia oraz prawie wszyscy którzy pracowali przy tych zawodach.
Jacek Korczak-Mleczko
|