Złoty Mikrofon Polskiego Radia dla Henryka Urbasia! Gratulacje od PZPC!
Dodajmy, iż Inni laureaci 2011 to znakomita aktorka Danuta Stenka, podpora Redakcji Kulturalnej Anna Stempniak-Juszkiewicz, reportażystka Hanna Bogorya-Zakrzewska, dziennikarz muzyczny Programu III Piotr Baron i obdarzeni honorowym Złotym Mikrofonem autorzy i realizatorzy słuchowiska „Matysiakowie" nadawanego od grudnia 1956 roku... To wielce doborowe towarzystwo. Uroczystość wręczenia Złotych Mikrofonów odbyła się wczoraj w Studiu Koncertowym PR imienia Witolda Lutosławskiego, a uświetnił ja występ Polskiej Orkiestry Radiowej pod batutą Tadeusza Strugały - laureata 2011 innego wyróżnienia; Diamentowej Batuty. Wśród gości byli prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego - Andrzej Kraśnicki z małżonką, państwo Irena i Janusz Szewińscy, no i niżej podpisany oraz Janek Rozmarynowski, który tę uroczystość pięknie utrwalił obiektywem.
A nasz bohater tego wieczoru -Heniek, jak go znamy od dawien dawna, zawsze był „:wierny sportowemu sitku". Więc trochę o nim. To szczecinianin, 28 stycznia skończy 59 lat. Z wykształcenia specjalista od... transportu morskiego, absolwent Politechniki Szczecińskiej, który jeszcze na studiach spikerował na meczach Pogoni, a w roku 1972 trafił na sportowe dyżury w Rozgłośni Szczecińskiej PR pod dobre skrzydła redaktora Waldemara Makarenki. W roku 1974 został etatowym radiowcem, pięć lat później za sprawą legendy radiowej roboty - Bogdana Tuszyńskiego, który dostrzegł talent Heńka, przeniósł się do Warszawy. I zaczęło się na dobre. Specjalizował się i specjalizuje w kolarstwie i podnoszeniu ciężarów (mało kto w naszym środowisku go nie zna i nie darzy sympatią...), dał poznać jako dobry organizator w kultowych programach Jedynki, czyli piłkarskim Studiu S-13, Studiach Olimpijskich w czasie kolejnych igrzysk, studiach mundialowych i przy pracy nad wydaniami codziennej „Kroniki Sportowej". W latach 1985-2004 Henryk Urbaś kierował Redakcją Sportową Polskiego Radia, pracował na wielu igrzyskach olimpijskich i futbolowych mistrzostwach świata, ale docierał z mikrofonem także do wielu małych klubów (także tych od sztangi) i najróżniejszych miejsc na sportowej mapie Polski.
Polskiemu Radiu, sportowi i Jedynce jest wierny do dzisiaj, a czasu ciągle zbyt mało. Na to, aby być z mikrofonem wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ciekawego, gdzie można porozmawiać z prawdziwymi mistrzami, a ma wśród nich wielu przyjaciół, aby działać w PKOl i Klubie Dziennikarzy Sportowych, być z żona Reginą, synem Michałem i 4-letnim wnukiem Mateuszem. Hobby to turystyka, a najpiękniejszym krajem do zwiedzania oczywiście Polska, lubi dobra muzykę i nasze „evergreeny" z lat 50. i 6o. ubiegłego wieku, radiową „ Leniwą niedzielę" Marii Szabłowskiej. czy „Tak to było" Dariusza Michalskiego... Heniek Urbaś dostał Złoty Mikrofon, jak usłyszeliśmy podczas wczorajszej uroczystości w uzasadnieniu werdyktu Kapituły „ za „wysoki poziom sztuki radiowej, mistrzowskie osiągnięcia" oraz za zdolności organizacyjne i „traktowanie sportu jako części kultury narodowej". To bardzo zobowiązująca prawda. On sam mówi, iż radio to ulotna i wciągająca fabryka snów, że nie wyobraża sobie życia bez niego i chce aby ta przygoda trwała jak najdłużej.
Więc życzymy ci tego drogi Heniu gratulując w imieniu prezesa Zygmunta Wasieli i całego naszego silnego środowiska. I ty się też nie zmieniaj, bo takich jak ty jest na antenie coraz mniej. Takich, co są rzetelni, nie gonią za tanią sensacją, posługują się prawdziwą polszczyzną, a nie wdzierającym się zewsząd medialnym slangiem i bełkotem (a mamy w kraju ponad 200 rozgłośni radiowych...). No i ty kochasz sport ze sztanga na czele, a to teraz - przypatrując się dziennikarskiej twórczości „fachowców od sportu" - wcale nie takie powszechne.
Jacek Korczak-Mleczko
Fot. Jan Rozmarynowski