Piotr Nurowski prezesem PKOl
- Polski Komitet Olimpijski musi być sumieniem naszego sportu - powiedział Piotr Nurowski. - Wszystko zaczyna się od ludzi i na ludziach kończy się. Igrzyska olimpijskie w Turynie wypadły przyzwoicie. Możemy, na rok przed Vancouver, z optymizmem patrzeć w przyszłość jeżeli chodzi o dyscypliny zimowe. Z Pekinu wróciliśmy z tarczą, ale pewnym niedosytem. Liczyliśmy na 14-15 medali było dziesięć. Na pewno perfekcyjnie została zorganizowana logistyka w Turynie oraz Pekinie. Były to prawdziwe wizytówki polskiego sportu.
Sprawozdanie z bilansu finansowego za 2008 rok złożył skarbnik PZPC Zygmunt Wasiela. Zostało ono przyjęte przez delegatów. Udzielili oni jednogłośnie absolutorium ustępującemu Zarządowi. Na Walnym Zgromadzeniu Sprawozdawczo-Wyborczym Polskiego Komitetu Olimpijskiego był obecny minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki. Ocenił on pozytywnie współpracę resortu i PKOl. W 2009 roku PKOl obchodzi 90-lecie powstania. - Naszym zadaniem jest dotracie do wszystkich żyjących olimpijczyków - powiedział Piotr Nurowski. - Jest to obecnie najważniejsze nasze zadanie. Medaliści dzięki rentom dają sobie radę w życiu. Natomiast są osoby, które reprezentowały Polskę w igrzyskach, żyjące obecnie za 680 złotych. Trzeba im pomóc. To są obchody 90-lecia, a nie fety w teatrach czy operach. Trzeba wiele uwagi poświęcić też na organizację wielkich imprez sportowych w Polsce. Dzięki temu będzie rosła siła naszego sportu na arenie międzynarodowej.
- Środowisko olimpijskie zaprezentowało wielką jedność i ten fakt bardzo cieszy - powiedział prezes PZPC Zygmunt Wasiela. - Świdaczy o tym prawie jednogłośny wybór Piotra Nurowskiego na prezesa. Delegaci podjęli uchwałę i określili zadania na lata 2009-2012.