Na kłopoty Krochmalski
Marek Krochmalski ma też wielką zdolność, upór i siłę sprawczą łączenia swej wiedzy medycznej z działalnością menedżerską. Po studiach zaczynał na „urazówce" w łódzkim szpitalu im. Jonschera, jeździł w pogotowiu ratunkowym i to była dla młodego ortopedy najlepsza, twarda szkoła lekarskiego życia. W roku 1978 był już na dodatkowym etacie, jako pierwszy w mieście, w ŁKS, przy pierwszoligowych piłkarzach. I teraz mówi, iż dobrym ortopedą od diagnostyki i operowania, od sportowych urazów jest głównie ten, kto przez lata pracował z zawodnikami, ma warsztat oraz znajomość specyfiki sportowej materii i wysiłku. A do ciężarów doktor Marek trafił za sprawą Zygmunta Smalcerza, kiedy ten prowadził kadrę narodową juniorów PZPC.
Teraz sukcesem największym jest fakt istnienia kliniki Medical Magnus - firmy rodzinnej, fakt odnalezienia się w nowym warunkach. Klinika działa od 1998 roku i ma za siedzibę stare budynki z odzysku (dziś nazywane loftami) poddane generalnemu remontowi i „totalnemu liftingowi". Przy Kopernika 38 (dawna nazwa ulicy, ta z czasów „Ziemi obiecanej", to Miltscha przechrzczona potem na Milszą...), nieopodal Dworca Kaliskiego mieściła się słynna przed wojną przędzalnia i fabryka koronek Waver&Reul. Tu ciekawostka i pewien sportowy... genius loci, bo współwłaściciel tamtej fabryki Alfred Reul (1909-1980) był naszym olimpijczykiem-kolarzem z igrzysk w Amsterdamie roku 1928 i w drużynowym wyścigu torowców na 4 km wywalczył wraz z kolegami doskonałe 5 miejsce...
Po wojnie zakład upaństwowiono i działał on do czasów wiadomych, gdy Łódź jakby przestała być „polskim Manchesterem". Więc w dawnych koronkach mamy teraz na 3600 metrach kwadratowych powierzchni klinikę Medical Magnus i doktora Marka Krochmalskiego.
Supernowoczesny blok operacyjny i komfortowo wyposażony szpital, gdzie w salach chorych łóżka made in USA a 30 tysięcy od sztuki i takiejż jakości nasze z fabryki w Żywcu, sterylna czystość i pastelowe kolory, telewizyjne flatrony, a z okiem widok na pałacyk mieszczący legendarną uczelnie - „Filmówkę". Najnowocześniejsza aparatura warta setki tysięcy do diagnostyki i zabiegów na czele z separatorem komórkowym odsączającym z krwi pacjenta komórki macierzyste potrzebne do wszczepienia w chore tkanki. Najnowocześniejsze metody operacji miniinwazyjnych z zastosowaniem kamer, praca w trzecim wymiarze gdzie liczy się doświadczenie operatora i jego wyobraźnia. Wreszcie usługi ortopedyczne i inne nader ważne, bo świadczone bardzo licznym pacjentom w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.
Krochmalski diagnozuje, leczy, operuje. Ciężary mają swoją specyfikę urazów, głównie są to zmiany przeciążeniowe, choroby i zwyrodnienia chrząstki stawowej, chociaż nie są bardziej urazogenne od innych dyscyplin, od każdego innego sportowego wyczynu. Krochmalski pomaga wyleczyć ból i niedomagania więzadeł rzepki i łękotek kolan („kolana bolą wszystkich"), nadgarstków, barków, ramion, łokci, kręgosłupa...Operował i od kłopotów uwalniał tak znanych sztangistów jak Szymon i Sylwester Kołeccy, Adrian i Tomasz Zielińscy, Marcin i Daniel Dołęgowie, Damian Wiśniewski, Arkadiusz Michalski, Mariusz Jędra, Dariusz Osuch, Bartłomiej Bonk, Paweł Najdek, Krzysztof Szramiak, Kornel Czekiel, Arsen Kasabijew, Ireneusz Chełmowski, Ukrainiec Denis Gotfryd czy Georgi Asanidze (były mistrz świata i Europy oraz medalista olimpijski, a dzisiaj minister sportu Gruzji), który przy okazji spotkania z Krochmalskim zawsze ściska go „na niedźwiedzia" dziękując za to co było...
Krochmalski wie, iż praktycznie w każdej dyscyplinie każdy zawodnik narażony jest na kontuzje, bo w wyczynie organizm zawodnika pracuje na granicy wytrzymałości, a szczególnie podatne na urazy są narządy ruchu. Od lat wiadomo również, a jest na ten temat cała literatura, iż przyjmowanie przez sportowców dopingu automatycznie przekłada się na większą kontuzjogenność. Stąd u permanentnych „koksiarzy" skomplikowane zmiany w więzadłach, występowanie całego zespołu zaburzeń biomechanicznych organizmu, obrzęki i niedomagania krzyżowo-biodrowe, zmiana zwyrodnieniowa ustawienia miednicy, co zawsze komplikuje proces leczenia i rehabilitacji. To bardzo smutna konstatacja, tym bardziej iż co chwila świat sportu wstrząsany jest nowymi wiadomościami o niedozwolonym wspomaganiu elity. W ciężarach wiemy już o przyłapanych na championatach w Kazaniu i Paryżu, Niemcy żyją aferą związaną z działalnością doktora Andreasa Franke z Erfurtu, lozański CAS wydał wyrok na słynnego kolarza Alberto Contadora. Na szczęście nie wszyscy oszukują.
Marek Krochmalski na najbliższym, kwietniowym Kongresie EWF w Antalyi będzie polskim kandydatem do Komisji Medycznej federacji. Bo na kłopoty Krochmalski.
Jacek Korczak-Mleczko
Fot. Jan Rozmarynowski
|
|